Moje życie zaczęło się zmieniać na lepsze
Droga Kasiu!
Wierzę, że Twoja książka to był prezent dla mnie od Pana Boga na moje 30 urodziny.
Był październik 2019 roku. W życiu osobistym wtedy nic lub prawie nic mi się nie układało. Sporo czasu musiało minąć zanim to zrozumiałam. Żyłam w samozakłamaniu. Na zewnątrz niby wszystko wyglądało pięknie - szczęśliwa rodzina: mąż, trójka małych dzieci. Z mężem jednak coraz bardziej oddalaliśmy się od siebie, kłóciliśmy. Nasze całe życie zaabsorbowane było opieką nad dziećmi, zwłaszcza rocznymi bliźniętami. Zmęczenie, frustracja, ciągły płacz, niewyspanie, wzajemne obwinianie się o wszystko i do tego brak pracy mojego męża. To był jeden z najtrudniejszych momentów w naszym życiu.
Wtedy też natrafiłam na Twój artykuł w gazecie św. Maksymiliana, w „Rycerzu Niepokalanej". Pamiętam, że tak bardzo mnie poruszył, iż postanowiłam kupić Twoją książkę (w sumie to nawet trzy – jedna dla mnie, dwie dla koleżanek). I nie zawiodłam się. Znalazłam w niej odpowiedzi na wszystkie moje problemy. Zaczęłam po prostu robić to, co w niej opisujesz. Zaprosiłam do swojego życia Ducha Świętego i Maryję. Od tamtej pory moje życie systematycznie zaczęło się zmieniać oczywiście na lepsze. Bóg dał mi i mojemu mężowi pracę, powołanie i misję, które stanowią jednocześnie naszą pasję. Mam nadzieję, że już niedługo powstanie nasze wspólne dzieło – Radio(!).
Choć nie wszystko jest jeszcze idealne w naszym życiu i zdajemy sobie sprawę, że jeszcze wiele pracy przed nami, to wiem że Bóg jest z nami na dobre i na złe. Dziękuje z całego serca Bogu, Maryi i Tobie, Kasiu.