Wielkie pragnienia + rozciągnięta wyobraźnia = CUDA
Czy wiedziałeś, że pragnienia i marzenia są darem od Boga? Tak samo jak twoje uczucia, rozum, wyobraźnia, pamięć, emocje, twoje ciało, seksualność i każdy inny aspekt twego człowieczeństwa. Nie powinieneś więc spłaszczać swoich pragnień i marzeń, ale bacznie je obserwować, rozważać nad nimi, rozmawiać o nich z Panem, pytać Go, co w związku z nimi masz zrobić?
Pragnienia czyli „De-Sire” oznacza z łac. „Of the Father” czyli po prostu „Od Ojca”, „Ojca”. Pragnienie wlewa więc do naszego serca sam Bóg. Pragnienie to coś, co pali i nieustannie wierci twoje serce i zapełnia ci myśli. Może to być wizja, obraz, natchnienie, które odnosi się do ciebie i twojej przyszłości. Zaobserwowałam, że już tylko na samą myśl o spełnionym pragnieniu jestem uskrzydlona i zmotywowana. Pragnienia wyznaczają nam kierunek i nadają sens naszemu życiu, gdy więc je tłumimy, gaśnie wokół nas jakby światło, radość i chęci do życia.
Ewangelia na każdym kroku opisuje historie ludzi, którzy przychodzili do Jezusa ze swoimi wielkimi pragnieniami i marzeniami, a On na nie odpowiadał w zachwycający sposób: „Niech ci się stanie jak pragniesz” (Mt 15,21); „<<Co chcesz abym ci uczynił?>>” (Mk 10,51); „<<Idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości>>” (Mk 5,34); „<<Nie bój się, wierz tylko>>” (Mk 5,36)! Skąd ci ludzie wiedzieli, jak zrealizować pragnienia o zdrowiu, gdy nie było już ratunku, marzenie o nowym, lepszym życiu, pomyślności i szczęściu? Bóg wyposażył nas w kolejny cudowny dar, który ma pomóc nam je spełnić - wyobraźnię. To wyobraźnia jest początkiem kreatywności, pozwala odnaleźć nam sposób, aby to co wewnątrz nas pojawiło się również na zewnątrz.
Czy zauważyłeś, że dzieci z łatwością używają wyobraźni i nie mają oporów marzyć? Nie wstydzą się oznajmiać, kim będą, jak do tego dojdą, co osiągną, jak będzie wyglądało ich życie. Im jesteśmy starsi, tym mniej mamy pragnień i mniej korzystamy z daru wyobraźni, od którego przecież wszystko się zaczyna. Wyobraźnia jest startem do życia w pasji; pomaga ci ujrzeć twoje życie w przyszłości. Stanowi więc początek realizacji wielkich pragnień, które Bóg sam umieszcza ci w sercu. Rozciąga ją i skurcza wiele czynników, o czym napiszę też w przyszłych postach, ale dziś powiem ci, jak zacząć jej używać. Zachęcam więc ciebie do rozpalenia pragnień serca, a potem rozbudzenia wyobraźni. Poczuj się jak dziecko i… po prostu zacznij marzyć.
Oto, jak robię to ja:
- Znajduję ciche i odosobnione miejsce.
- Przywołuję Ducha Świętego.
- Proszę Go o poruszenie moją wyobraźnią, o pokazanie mi obrazów, wizji Bożych na moje życie, o rozpalenie mojego serca ogniem pragnień.
- Słucham. Patrzę. Przyglądam się. Ufam, że skoro to czas na boską interwencję, to On sam zrobi wszystko, bym Go zrozumiała i rozpoznała.
- Zapisuję to, co w tym czasie rozpoznałam, by ciągle się tym karmić.
- Od tej pory pytam Boga co dalej? Jak rozpocząć realizację pragnień? W jaki sposób do nich dojść?
- Robię plan, przygotowuję działania - co, w jaki sposób i ile potrafię oraz mogę zrobić. Tu bardzo ważne jest, by oddzielić, co robię ja, a co robi Bóg (o tym szerzej w książce). Gdy np. rozpoznałeś, że pragniesz znaleźć wspaniałą kandydatkę na żonę/kandydata na męża, wyzdrowieć, odnowić swoje małżeństwo albo np. mieć pracę marzeń, to wiadomo, że ty możesz: modlić się, starać się zmieniać siebie, zaprosić małżonka na kolację, do kina, nie udowadniać swoich racji, zadbać o siebie, chodzić do specjalisty, zdrowiej się odżywiać, konkretnie określić sobie rodzaj pracy, jakiej pragniesz, wysyłać CV, dokształcać się, czytać więcej mądrych książek; natomiast Bóg: zmiękczy serce, odnowi patrzenie na ciebie, dokona odnowienia twoich komórek, ciała, kości, sprawi, że pojawią się oczekiwane oferty pracy, a przyszły pracodawca będzie przychylniejszy i zaoferuje warunki, jakich pragnąłeś (na tym polega bardzo ważny punkt we współpracy z Bogiem - rozgraniczenie co możesz ty, a co należy do zadań Boga).
- Codziennie uparcie dążę do celu, robię choćby mikroskopijny krok do przodu, nieustannie proszę o cud i pomoc Bożą, walczę, by nie poddawać się zwątpieniu i ufać Bogu do końca, obserwuję wydarzenia, otwierające się okoliczności, słucham ludzi, korzystam z każdej okazji przybliżającej mnie do osiągnięcia pragnienia i wszystko konsultuję z Panem.
- Doświadczam niezwykłych rzeczy, o których mówi Pismo Święte (przeczytaj sam)!
Spróbuj sam. Ćwicz się w rozpoznaniu pragnień serca, używaniu wyobraźni, odczytywaniu Bożych odpowiedzi. Potem zaufaj Bogu i uwierz w Jego Wszechmoc i obserwuj, co będzie się działo.
Niech cię spotka wiele radości!
Dodaj komentarz