Oto nasza kochana Mamusia – czyli mój kolejny sposób na radość życia
Maryja jest Pocieszycielką strapionych i Przyczyną naszej radości - i w moim życiu te słowa stają się rzeczywistością. Kiedy moja mama bardzo ciężko zachorowała, to Maryja dawała mi pociechę i zapewnienie, że wszystko wspaniale się zakończy. Kiedy nie miałam pracy, Ona wspierała mnie i wymodliła siłę, by ufać Bogu, mimo że nic się nie działo. Kiedy miałam momenty zwątpienia, Ona zachęcała mnie swymi delikatnymi słowami, które nagle pojawiały się w sercu: „Jezus ma względem Ciebie fantastyczne zamiary. Nie lękaj się, Kasiu”. Taka jest Ona. Taka jest Maryja – nasza wspaniała Mama, która, jak nikt, potrafi rozradować człowieka smutnego.
Relacja z Maryją daje mi radość, satysfakcję, pokój, poczucie sensowności i właściwego kroczenia przez życie. Uwielbiam modlitwę różańcową. Odmawiam ją zawsze, w najróżnieszjych porach dniach, miejscach, sytuacjach, pozycjach ciała. Skupiona lub rozproszona. Kiedyś usłyszałam, że trzymając różaniec w ręku, trzymamy Maryję za rękę. Odtąd zabieram go wszędzie. Gdy wychodzę z domu, to pierwszą rzeczą, którą sprawdzam jest czy zabrałam różaniec ze sobą. I nawet jak się na nim nie modlę, to on jest ze mną w każdych spodniach, torebce, a nawet pod poduszką gdy śpię. Sama jego obecność jest Jej zapachem radości, bezpieczeństwa i czułości. Wzywam Maryję nieustanne, choćby kierując do Niej słowa: „Maryjo, pomóż mi”. W trudnych chwilach, w panice - gdy moje myśli wirują i nie potrafię się na niczym skupić, wypowiadam na okrągło i bez zatrzymania modlitwę „Zdrowaś Maryjo, łaski pełna ...” jedną po drugiej. To daje mi niezwykłe ukojenie i pokój, który upewnia mnie, że Ona już o wszystkim wie – tym wypowiedzianym i tym niewypowiedzianym. Maryja ma ze mną spory problem, bo nie raz skarżę się Jej, żalę, mówię o moim niezadowoleniu. Czuję jednak jak Ona daje mi swoją uwagę, zapewnia mi bezpieczeństwo, zrozumienie i miłość, stąd nic Ją do mnie nie zniechęci i niczym się nie martwię.
Czy zauważyłeś, że z krzyża Jezus zwrócił uwagę najpierw na Maryję, a potem na ucznia, który stał obok Niej (J 19,25-27)? Dla mnie wynika z tego logiczny wniosek, że Bóg dostrzega Ją jako pierwszą, przed wszystkimi innymi. Dla mnie to wskazówka, że wszystkie modlitwy kierowane do Boga przez Maryję są rozpatrywane jako pierwsze. A ci, co stoją obok Maryi są jako pierwsi zauważeni przez Boga. Jeśli masz ciężkie chwile i chcesz, by twoja prośba była szybko rozpatrzona przez Boga – powiedz Maryi o tym. Jeśli pragniesz przebaczyć – poproś Ją, by się tym zajęła. Jeśli twoja rodzina, finanse, zdrowie, sprawy mieszkaniowe podupadają – powiedz Jej, by to wszystko wzięła na siebie. Może nie potrafisz skończyć z upadlającym grzechem, chwyć po prostu różaniec. Może nie wiesz jaka przyszłość cię czeka - pomódl się i usłysz Jej słowa, że Jezus ma dla Ciebie wspaniałą przyszłość. Nie dźwigaj już tego dłużej, bo zostaniesz powalony. Kiedy jest mi źle i wszystko mi się rozjeżdża, to mój mąż mówi, abym powróciła do różańca (niemal zawsze przyczyną burzy w moim życiu jest właśnie odejście od różańca). Różaniec to bowiem modlitwa, która trzyma człowieka w ryzach i tworzy prawidłowy szkielet, najpierw dnia, a potem reszty życia. Niezwykle urzekło mnie to zdanie św. Anzelma: „Jeśli modlący się, nie zasługuje na to, aby był wysłuchany, wysłuchanym jednak będzie na mocy zasług Maryi, której się poleca i która wstawia się za nim”. Sprawdź więc sam, jak Ona potrafi cię pocieszyć i wyprosić u Ojca wszystko dla ciebie. Ona jest przyczyną twojej radości czyli źródłem i powodem. Dlaczego? Bo to Ona dała tobie Jezusa – Boga, który ma wszelką władzę i ma moc uczynić wszystko, co Mu się podoba na ziemi i w niebie (Mt 28,18).
Maryjo, pomóż mi oddać ci mój ciężar.
Maryjo, pomóż mi zaufać Jezusowi, że On ma dla mnie fantastyczną przyszłość i zamiary.
Maryjo, wyproś mi u Jezusa to, czego tak bardzo pragnie moje serce. Amen.
Jeśli pragniesz stworzyć bliższą relację z Maryją, to proponuję ci książkę „Sekret radości”. Przeczytasz o tym, jak Maryja pocieszała mnie w chwilach największych smutków i jak niesamowicie wstawiała się za mną do Boga, by wyprosić dla mnie uzdrowienie, przebaczenie i radość życia.
Niech cię spotka wiele radości!
Dodaj komentarz