Raport z podróży
Cześć Kochani! Dziś luźnie przemyślenia czyli raport z moich podróży i obserwacji.
Od 11 lat specjalizuję się w duchowej radości, zgłębiając jej charakterystykę. Od 5 zaś lat regularnie jeżdżę na spotkania w Polsce i poza granicami kraju i to, co zauważam niezmiennie, to potężny kryzys radości. Obserwuję epidemię lęku, problemów w relacjach, rozpadu związków i rodzin. Dzisiaj jeszcze silniej niż kiedykolwiek odczytuję swoją misję, by przypominać ludziom, a może nawet nauczać, skąd czerpać prawdziwą radość. Taką radość, która przemienia serca i wypełnia je pokojem, napędza działania, jest paliwem do realizacji pragnień, a przede wszystkim trwa mimo burz życiowych.
Zdumiewa mnie fakt, że ludzie docierają do najdalszych zakątków świata, budują mosty, latają na Księżyc, lecz nie potrafią zadbać o najważniejszą, bo nieprzemijającą sferę życia - duchową. Przekonuję się, że źródłem depresji jest zaburzona lub żadna relacja ze Stwórcą, a także bałagan i kompletne zaniedbanie sfery duchowej. Potwierdzenie moich obserwacji otrzymuję także od psychoterapeutów, którzy kupili moją książkę i polecają ją dalej swoim pacjentom jako ważna kwestia w odnalezieniu radości życiowej. W mojej opinii, która jest osadzona na wieloletnich obserwacjach i doświadczeniu, gdy mamy do czynienia z depresją, to należy najpierw przyjrzeć się kondycji duchowej i rozpocząć od jej ułożenia. To może być kluczem do rozwiązania wielu, naprawdę wielu kwestii w życiu tego człowieka.
Nie da się wymazać prawdy, że jesteśmy istotami duchowymi. To oznacza, że wręcz musimy zadbać także o swoją duchowość. Zanim potracimy siebie, swoje rodziny i majątki, najpierw tracimy radości. To jest właśnie tak bystrze zorganizowane przez Boga. Smutek to duchowe stop, by przyjrzeć się sobie, zatrzymać się i coś zmienić.
Potrafimy po mistrzowsku pielęgnować to, co widoczne, wyspecjalizować się w najtrudniejszych przedsięwzięciach, dbać o estetykę twarzy i wyglądu, gdy w tym samym czasie pleśnieje i fatalnie pachnie nasza dusza. Jako istoty duchowe zatem wiedzieć powinniśmy, że materializm nie może nasycić, uleczyć, rozradować. Potrzebujemy natomiast nieustannie kontaktu z czymś, co ciężko uchwycić, ale wypełnia nas sobą - to jest z naturą, muzyką, sztuką, pięknem. Potrzebujemy, jak wody i powietrza, czasu spędzonego w ciszy, by usłyszeć to, co niesłyszalne w hałasie, a co kryją nasze serca, co jest cudownym przekazem od Boga. Wreszcie potrzebujemy czytać to, co jest natchnione, co jest wiadomością dla nas od Boga - Biblię.
Jesteśmy przebodźcowani, zalani informacjami, a są to informacje w przeważającej większości złe, co w konsekwencji prowadzi do utraty nadziei i harmonii w duszy. Korzeniem popadania w depresję, smutek, niechęć do życia jest brak nadziei. Deficyt nadziei wpływa na deficyt radości i ruszają na pomoc substytuty radości, których może być tysiące i wszystkie razem wzięte i tak radości dać nie potrafią. A jeszcze żądają zapłaty w postaci uzależnienia lub zniewolenia. Izajasz mówi, że "Oto Bóg jest jego zbawieniem" (Iz 12,2). Zbawienie nie odnosi się tylko do aspektu wiecznego, ale to przede wszystkim NADZIEJA, którą Bóg może w jakiś niezwykły sposób umieścić w serce i umysł człowieka, który od tej pory widzi ten sam świat w zupełnie innych, radosnych, barwach.
Pismo mówi, że dobra nowina głoszona jest ubogim (Iz 61,1). Nie chodzi o ubóstwo materialne, ale o to, że wspaniałe wiadomości mają być głoszone ubogim w radość i nadzieję. W obliczu tych znaków czasu jeszcze silniej odczytuję misję apostolstwa radości, nauczania tej radości, stąd spotkania, na które z wielką chęcią jeżdżę, by być światłem dla świata. Codziennie też modlę się przez wstawiennictwo Matki Najświętszej, aby Duch Święty działał jak chce, ale ma to być tylko i wyłącznie z potężną mocą;-)! Proszę też o Wasze sugestie, pomysły, natchnienia i modlitwy.
Niech was spotka wiele radości!
Komentarze
Agnieszka (niezweryfikowany)
pon., 12/19/2022 - 03:34
winnicaradosci
wt., 12/20/2022 - 12:09
Monika Tokarczyk (niezweryfikowany)
wt., 12/20/2022 - 06:46
winnicaradosci
wt., 12/20/2022 - 12:09
Dodaj komentarz