Powiedz słowo!
Zaintrygowało mnie stwierdzenie Jezusa o setniku: „<< Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu>>” (Łk 7,9). Cóż to za wiara tak wielka, która nie dość, że jest kanałem dla uzdrowień, potrafi zadziwić Boga samego, a na dodatek jest stawiana Jego uczniom za wzór? To tak, jakby mi lub tobie, Jezus powiedział dziś: „Powiadam ci. Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Kościele katolickim”.
W jaki sposób Jezus w ogóle dostrzegł wiarę setnika? Św. Jakub mówi, że wiara bez uczynków jest martwa (Jk 2,26). A zatem nasz system wiary można zweryfikować po naszych uczynkach. Naszą wiarę w słowo Pana określa więc: to, jak się wyrażamy; to, co i jak czynimy oraz to, jak się zachowujemy wobec Boga, siebie i innych. No to spójrzmy na wiarę setnika i na jego:
- uniżenie – setnik był dowódcą wojsk. Na jeden jego rozkaz żołnierze wykonywali polecenia. Wobec Jezusa zdejmuje jednak swój mundur dowódcy. Wcale nie zachowuje się jak równy z równym. Staje jak dziecko, które przyznaje, że nie wie, co dalej ma robić.
- pokora – „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie” (Łk 7,6). Ciekawe jest to, że inni, prosząc Jezusa za niego, mówią o nim dokładnie coś odwrotnego: „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył” (Łk 7,5). Te słowa i zachowanie setnika świadczą o tym, że nie wynosi się, nie uzurpuje sobie praw do Boga i nie ma w jego sercu postawy roszczeniowej. Dla niego nie było to takie oczywiste, że Jezus musi działać w Jego przypadku. Wiedział dobrze, że Jezus został posłany do Izraela, a nie do niego - innowiercy. To postawa serca, która nie jest przyzwyczajona do łask; to postawa serca, w której jest miejsce na wdzięczność oraz na zachwyt człowiekiem oraz Bogiem i Jego słowem.
- sprawiedliwość – „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył -mówili - miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował synagogę” (Łk 7,5). W powszechnej opinii ten człowiek był uczciwy wobec ludzi, szanował ich i pracował z myślą o innych. Troszczył się o dobro swoich poddanych! Ponadto jest jeszcze jeden aspekt jego sprawiedliwości. Żydzi mieli zakaz przekraczania progu pogańskich domów czy granic. On, w swej trosce o Jezusa, by Mesjasz nie został oskarżony o kontakt z nim, wysłał do Niego Żydów, by to oni poprosili o interwencję.
- determinacja i śmiałość – „Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę” (Łk 7,3). Jezus wysłany został do owiec Izraela. Nie do pogan, którym był setnik. Ten człowiek wiedział, że według Prawa Jezus miał zakaz wyświadczać usługi takim, jak on. Rzeczywistość była taka, że nie było nawet sensu spróbować i poprosić. Ale setnik nie kierował się tym, co wiedział. Nie zrezygnował. Może nawet nakazał Żydom, aby prosili za nim do skutku. Św. Łukasz opisuje, że Żydzi, których setnik wysłał do Jezusa „prosili Go usilnie” (Łk 7,4)!
- pomysłowość – setnik wysyła Żydów do Żyda. Jego wiara uruchamia kreatywność i mimo barier wymyśla on sposób dotarcia do Jezusa oraz przedstawienia Mu swej prośby.
- przekonanie - „Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie” (Łk 7,7) – setnik nie ma żadnych zwątpień w potęgę Jezusa i Jego słowa. Gdy inni chcą się Go dotknąć, on nawet nie spotyka się z Jezusem. Nie dochodzi do bezpośredniego kontaktu i nakładania rąk! Jakże to wymowne w obecnych czasach, gdzie jeździ się setki kilometrów w poszukiwaniu uzdrowienia. „Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie” (Łk 7,7) - to zdanie jest tak bardzo niesamowite dlatego, że pokazuje jak na dłoni system myślowy setnika. Jako dowódca wojska znał procedury. Jedno słowo oficera jest bezdyskusyjnie wykonywane, bo wszystko w wojsku opiera się na posłuszeństwie. Zatem mówiąc te słowa, setnik uznał Jezusa za Syna Bożego, którego jeden rozkaz natychmiast skutkować będzie uzdrowieniem.
Problemem nie jest więc to, że Jezus nie chce nam pobłogosławić, ale problem leży często po naszej stronie. Problemem jest po prostu nasze serce o skąpych intencjach. Wiara bowiem objawia się w uczynkach sprawiedliwości; w języku pełnym miłości; w uniżeniu; w radości na samo tylko słowo Pana. W Liście Św. Jakuba czytamy, że modlimy się, a nie otrzymujemy, gdyż się źle modlimy (Jk 4,1-3). Zła modlitwa czyli to, co i jak wypowiadamy, to w jaki sposób myślimy, a potem traktujemy siebie, Boga i innych wynika z intencji naszego serca. Zauważ na przykładzie setnika, że to czystość serca jest kanałem dla przezroczystej wiary, która zadziwia samego Pana. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Szczęśliwi, którzy mają świeży, odkurzony z przyzwyczajeń stosunek do Boga. Błogosławieni, którzy noszą w swym sercu troskę przede wszystkim o poznawanie Jego samego. Szczęśliwi, którzy nie wynoszą się nad innych, nie oceniają wiary innych, a bardziej niż swój interes, pragną sprawiedliwości i dobra.
Mieć serce czyste wcale nie oznacza, że nie prosisz już Jezusa. Wręcz odwrotnie. Właśnie mając serce czyste potrafisz jak dziecko usilnie prosić. Błogosławieni są ludzie czystego serca, bo Bóg pozwala im oglądać siebie i swoje dzieła. Ostatnio mama opowiadała mi o mojej siostrzenicy Cecylii. Mała poszła z ciocią do sklepu, gdzie ciocia kupiła jej braciszkowi jakąś zabawkę, aby chłopczyk się uspokoił. Mała spojrzała na zabawkę, potem na ciocię i podnosząc oczy ku górze, powiedziała: „Ciociu… a masz dla mnie też?”. Nie muszę pisać, co stało się dalej.
Potrzebujemy dziś umyć nasze serca z plam rutyniarstwa i przyzwyczajenia się do Boga. Potrzebujemy świeżości w kochaniu Go, w zachwycie nad Nim, w radowaniu się z przyjmowania Go do swego serca. Potrzebujemy takiej czystości serca, która nie będzie oceniała czy wynosiła się nad innymi ze względu na daną nam łaskę wiary w Boga i czci Jego Mamy, Maryi. Potrzebujemy oczyścić je tak, by móc oglądać Jezusa i Jego miłość do nas i innych. Potrzebujemy oczyścić serca, by mogło znaleźć się w nich miejsce na: uniżenie, pokorę, sprawiedliwość, determinację, śmiałość, pomysłowość i przekonanie o mocy Jego słowa zawartego w Piśmie Świętym. Właśnie wtedy nastąpi prawidłowy wzrost miłości i wiary. I wtedy Jezus będzie mógł uczynić dla nas wielkie dzieła i powiedzieć o nas te intrygujące słowa.
Jeśli pragniesz, możesz modlić się przez najbliższe 9 dni słowami: "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!" (Ps 51,12). Módlmy się o czyste serca dla nas, które są niezwyciężone przez to, że oglądają wspaniałość Boga; Pana, który potrafi TYLKO KOCHAĆ; który nie zsyła nic innego poza MIŁOŚCIĄ i MIŁOSIERDZIEM.
O cokolwiek chcesz poprosić Jezusa, poproś najpierw o czystość serca. Możesz poprosić Maryję o wstawienie się za ciebie u Jezusa. W czystości serca możesz dalej prosić Go w miejscu, w którym się znajdujesz, jak setnik lub jak dziecko: „Jezu, a masz dla mnie też?”; „Jezu, nie trudź się wchodzić pod mój dach, bo nie jestem godzien, ale powiedz tylko słowo, a wstanę z wózka”; „Panie Jezu powiedz tylko słowo, a odzyskam płodność”; „Jezu, powiedz tylko swoje potężne słowo, a znajdę wspaniałą pracę”; „Jezu, powiedz słowo, a moje serce zostanie oczyszczone”; „Jezu, wystarczy mi twoje słowo, a poznam jak bardzo mnie kochasz”; „Wypowiedz swoje potężne słowo Jezu, a otrzymam siły do walki z nałogiem”; „Lecz powiedz swoje słowo, a będę Twój”.
Niech cię spotka wiele radości!
Komentarze
jerry laskowski (niezweryfikowany)
ndz., 12/30/2018 - 14:41
winnicaradosci
ndz., 12/30/2018 - 19:22
Dodaj komentarz