Być w sprawach Bożych drogą do mega radości
Jedyne, co naprawdę ma głębszy sens w naszym szybko mijającym życiu, to zanurzać się w sprawach Bożych. O tym wiem od dawna, ale zdarza się, że w życiowym pędzie zapominam. Wtedy jednak na nowo Duch Pana mnie oświeca. Zauważyłam, że bardzo wiele obaw, lęków, dręczących myśli, nierozwiązanych kwestii znika, gdy znów wchodzę w sprawy Boże.
Pierwszą wskazówką, którą już w wieku 12 lat zostawia nam Jezus na kartach Biblii jest: „Czemuście mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” (Łk 2,49). Komentarz do Pisma Świętego wyjaśnia, że wyrażenie „to, co należy do mego Ojca” oznacza dosłownie „być w sprawach Bożych”. Łatwo możemy rozpoznać czy czas i energia, którą w coś inwestujemy jest sprawą Bożą. Jeśli nią nie jest, to odczuwać będziemy pustkę, bezsensowność, lęk, pojawi się negatywne myślenie, znużenie, zamartwianie, zamyślenie.
Jezus zostawia nam kolejną radę: „Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33). Starajmy się najpierw o sprawy Boże, a reszta w przepiękny sposób poukłada się sama. Tak dzieje się zawsze podczas mojego pobytu na rekolekcjach ignacjańskich. Gdy ja jestem z Panem 24 godziny na dobę, moje sprawy dosłownie rozwiązują się same. Za każdym razem mnie to zdumiewa.
Po czym możemy poznać, że jesteśmy w sprawach Bożych? „Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha” (1 J 4,13). Owoce i dary Ducha są odpowiedzią. Po tym poznajemy że Bóg jest w nas, a my w Nim i w Jego sprawach, gdy odkrywamy w sobie i wokół siebie owoce i dary Ducha Świętego, a więc radość, pozytywne myślenie, spokój wewnętrzny, energię, chęci, mądrość, siły do codziennego zmagania się z rzeczywistością, charyzmaty do czynienia ponadnaturalnych rzeczy itd. Jak będziemy w sprawach Bożych, będą dziać się cuda wewnątrz nas, ale i na zewnątrz.
Zajęcie się sprawami Bożymi będzie oznaczało dla każdego z nas coś innego. Dla mnie osobiście oznacza to pisanie i tworzenie na chwałę Pana, co nie jest wcale takie oczywiste, bo wszystko mnie od tego odciąga! I wtedy właśnie nie dostrzegam darów Ducha, lecz przeciwnie. Warto więc przeanalizować i spytać Boga: które to są w moim życiu sprawy Boże? Gdzie powinienem dziś być, aby królestwo Pana przyszło na moją ziemię? Co potrzebuje dziś ułożenia, gdzie brakuje prawości, rzetelności, gdzie trzeba przywrócić pokój, harmonię, ład, sprawiedliwość?
Jeśli dziś poszukujesz Jezusa, Jego bliskości, pokoju, który od Niego pochodzi, nadziei, rady, siły, uspokojenia, uwolnienia od dręczeń, to On zaprasza, by powrócić do spraw Bożych. Nie trzeba Go szukać daleko. On zawsze był, jest i będzie w sprawach Bożych, a więc w domu Bożym, w kościele, w Piśmie Świętym, w sakramentach, w każdej pracy, która zbliża innych ludzi do odnalezienia Go i doświadczania.
Od pewnego czasu Duch Święty układa we mnie modlitwę, którą często sobie powtarzam, a brzmi ona: „Przyjdź królestwo Twoje!”. Zachęcam Was do wołania do Pana o Jego królestwo na waszej ziemi. Gdy ocieramy się o Jego chwałę, która schodzi na ziemię, to już teraz i tutaj odczuć możemy czym jest niebo.
Jestem bardzo ciekawa czy wiecie do czego, do jakich spraw Bożych Pan was powołuje i pokazuje wam, że tam powinniście być? Możecie pisać w komentarzach, będę zadowolona :-)
Cieszę się niezmiernie, że już za miesiąc Winnica Radości spotka się w realu w Warszawie. Będzie się działo!
Panie Jezu, ześlij swojego Ducha. Pragniemy być w Twoich sprawach, aby Twoje królestwo przyszło na ziemię. Poślij nas tam, gdzie pragniesz, by Twoja radość rozlała się. Amen.
Niech was spotka wiele radości!
Komentarze
Marakuja (niezweryfikowany)
pon., 07/13/2020 - 13:05
Dodaj komentarz