Cenna lekcja z USA

Marzenia,wiara,Bóg,Winnica Radości, Jezus, Sekret radości

Dobiega końca mój pobyt w Chicago. To mój czwarty raz w Stanach. Za każdym razem czegoś się uczę. Tym razem, poprzez pewne wydarzenia, Bóg nauczył mnie, że pracowitość, umiłowanie codzienności i upartość w dążeniu do swoich celów dają spełnienie. Pokochanie swoich obowiązków i staranność jest dla Pana bardzo ważna. Przez te cechy Bóg błogosławi człowiekowi oraz przedostaje się do jego życia z łaską!

Mój pobyt rozpoczęłam od porannych Mszy Świętych w kościele św. Cecylii. Wiedziałam, że przede mną czas ciężkiej pracy, więc nie mogło zabraknąć duchowego wzmocnienia. Po Mszy Świętej często zostawałam na różańcu, a w piątek na adoracji. Byłam odpowiedzialna za opiekę nad dziećmi mojej siostry, gotowałam, sprzątałam, zawodowo zaś pomagałam znajomemu w prowadzeniu biznesu, a w niedzielę przemawiałam w kościołach i dystrybuowałam książki. Wieczorami rozważałam słowo na kolejny dzień i robiłam notatki. Zauważyłam, że moja pracowitość bardzo spodobała się Bogu. Bóg wiedział, że skoro w drobnych rzeczach jestem odpowiedzialna, to w większych też będę (Łk 16,10). Bóg obdarzał mnie mądrością jak u Daniela, która poprowadziła mnie do osobistego awansu, dokładnie jak Daniela (Dn 5,16); dzięki temu wzrosła też moja pewności siebie, odwaga, zaczęły tworzyć się pomysły, miałam mnóstwo energii, sił oraz miłości. W każdą czynność wkładałam wiele serca. Zauważam, że Bóg kocha tego rodzaju poświęcenie. Zaczął mnie zaskakiwać. Zaczęły realizować się ukryte w sercu marzenia. Pierwszego dnia nauczyłam się prowadzić mini vana i jeździć po ogromnych amerykańskich ulicach. Może dla wielu nie jest to wyczyn, ale ja dotąd powtarzałam, że nigdy nie wsiądę w Stanach za kółko. Stało się inaczej, przez co byłam dumna z siebie. Kolejnym zaskoczeniem było zaproszenie mnie do polskiego Radia w Chicago. To było niesamowite doświadczenie, którego nie miałam w planach. Niedługo po mnie w tym radio gościł Rafał Porzeziński, redaktor programu „Ocaleni”, w którym to programie miałam okazję wystąpić z Pawłem Cwynarem.

Wiele rzeczy nie wyszło, ale jak mówi Syrach, Bóg ocala ze złej przygody (Syr 51,11) i jak pisałam wam w książce „Sekret radości”, wszystko obraca się na twoją korzyść jeśli wchodzisz w interesy z Duchem Świętym. Początkowo miałam pewne plany, co do ewangelizacji i spotkań z czytelnikami, jednak nastąpiły komplikacje. Pierwsze autorskie spotkanie odbyło się na świątecznym jarmarku w Arlington Heights, Illinois. Na tym jarmarku spotkałam się z moimi czytelniczkami, Beatami, które od dawna znały mnie z mediów społecznościowych. To było niesamowite doświadczenie. Jednak wraz z zakończonym jarmarkiem, zostałam na lodzie. Nie miałam pojęcia co dalej. Miałam sporo książek i pragnienie, by wiadomość o radości Bożej zagościła w sercach ludzi. Wówczas Duch Święty przyszedł do mnie, jak do św. Józefa we śnie, i dał mi świeżą idę (Mt 2,13-23). Pomysł, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Zamiast czekać na zaproszenia, miałam po prostu wziąć sprawy w swoje ręce. Udałam się więc do proboszcza pobliskiej parafii i zapytałam o możliwość powiedzenia słów świadectwa do ludzi. I tu mnie Bóg totalnie zaskoczył, bo nie było z tym najmniejszego problemu! Spotkałam się z wielką życzliwością i bardzo dużym zainteresowaniem. Duch Święty pokazał mi jak bardzo moi rodacy w USA czekali na słowo radości.

Po tym spotkaniu pojechałam do kolejnej polskiej parafii. I tym razem proboszcz był przychylny. Początkowo miałam wystąpić ze świadectwem na dwóch Mszach, jednak po pierwszej... zabrakło już książek "Sekret radości".

Ten post piszę dla was po to, by powiedzieć wam, że Bóg zaskakuje swoją wiernością! Poprzednie miesiące 2019 roku były dla mnie bardzo trudne. Dostałam jednak obietnicę i zapewnienie, że Bóg wynagrodzi mi ten czas. I to wszystko stało się w Stanach Zjednoczonych na przełomie listopada i grudnia 2019 roku.

Nasza wierność Panu Jezusowi, upartość w dążeniu do celu, pracowitość (w życiu duchowym, osobistym, zawodowym), otworzenie się na wizje Boga sprawiają, że Pan obdarza łaską. Co więcej, Bóg może wejść w nasze życie w ostatnim momencie. Tak jak to się stało w moim przypadku, gdy zaskoczył mnie w ostatnim miesiącu roku.

Cały filmik do tego postu możecie obejrzeć tutaj.

Niech was spotka wiele radości!

Kategoria: 
Ogólne

Komentarze

Pani Kasiu, jestes bardzo odważną osoba i pracowita. Gratuluje wytrwałości w dążeniu do celu. Pozdrawiam
:) DZIĘKUJĘ, nie zawsze tak było, jednak Duch Święty bardzo odmienia nasz charakter i udoskonala go. Niech cię spotka wiele radości!
Dziekuję Kasiu za spotkanie w przeddzień Waszego powrotu do Polski oraz za filmik podsumowujący pobyt w USA. Karmię się "Sekretem Radości", a także zapoznaję się powoli z Winnicą Radości i jestem Bogu ogromnie wdzięczna za dar Twojej osoby.
Cieszę się, Sabinko.
Dziękuję Kasiu, że przypominasz często o wielkości Ducha Świętego. Niestety mi czasem brakuje tej wytrwałości i zapominam.Twoje słowa wracają z ogromnym "pociskiem" często wracam do Twojej Książki.Pozdrawiam Chwała Panu!
Chwała Ci, Jezu i Tatusiu i Duchu Święty :)
Witaj Kasiu bardzo Ci dziekuje za nasze spotkanie jestes Wspanila.Szkoda tylko ze to byl czas kiedy ja wyjezdzalam do Polaski z rodzina i nie moglam sie jeszcze z Toba spotkac.Jednak ufam bozej opatrznosci ze jescze sie spotkamy niech bedzie BOG uwielbiony w tobie i wtym co robisz.Pozdrawiam serdecznie i cieplutko ze Stanow.
Mi również Beatko było przemilo . To, jak zostałam tam przywitają, to zaskoczyło mnie na maxa!!! Dziękuję

Dodaj komentarz

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.
CAPTCHA obrazkowa
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.