Dodaj komentarz
Jestem po lekturze Twojej książki i mogę tylko powiedzieć, że zazdroszczę, że tak jesteś prowadzona.
Ja po 10 latach odkrywam jakże odmienne skutki drogi duchowej a rozwiązywanie spraw doczesnych, nadawanie sensu mojemu życiu o spełnianiu pragnień serca nawet nie wspomnę ......wszystko idzie tak , że wstyd się przyznać.
Stagnacja i psychiczno-duchowa destrukcja. Więc Twoje opisy sytuacji życiowych brzmią dla mnie jak fantastyka. Ja to takiego Boga jakiego opisujesz w książce to poznałem przez 6 miesięcy. Po tym okresie aż do dnia dzisiejszego: zło, zło, mega bombardowanie negatywnymi myślami czy postawami. A ja już nie mam ochoty ani sił słuchać : "Pan przyjął" " walka duchowa " " inni mają gorzej"itd.
Ps. A parafrazujac słowa książki s. 301 Nie odkryłem po co żyję niewiele nabiera sensu a życie puste.
Mój ból, rozczarowanie antyświadectwo.
Rysiek (niezweryfikowany)
pt., 08/16/2019 - 14:33