Dodaj komentarz
Myślę, że najtrudniejsze w tym wszystkim dla mnie jest się skupić i obserwować siebie- co mi służy a co nie. Druga sprawa to pieniążki-bo zauważam,że zdrowsze produkty ( z mniejszą zawartością E :) ) są po prostu droższe. A i jeszcze jedno-słyszałem kiedyś,że niedaleko wybuchu w Czarnobylu mieszkała babcia,która wszystkie produkty błogosławiła i miała się dobrze na skażonym terenie. Dziękuję za artykuł-na pewno daje do zastanowienia.
Dave (niezweryfikowany)
pon., 09/02/2019 - 19:42