Dodaj komentarz
Dziękuję za Twoje rady Kasiu. Pamiętam trudny dla mnie czas, kiedy nie wiedziałam co robić, prosiłam Pana o pomoc, ale w moim sercu dominował lęk, przed człowiekiem, przed tym co się może wydarzyć, ciężko było mi wtedy zaufać i słyszeć głos Boga, bo tylko słyszałam siebie, swoje rozterki. Teraz staram się najpierw wyciszyć, skupić na Bogu, na tym jaki On jest, że się mną opiekuje, że chce dla mnie dobrze. I wtedy przychodzi zaufanie.
Podczas ostatniej Wielkanocy patrząc na obraz Jezusa miłosiernego usłyszałam, że: " nie mam żadnego powodu żeby Mu nie ufać" i to jest prawda!
Ewka (niezweryfikowany)
wt., 10/01/2019 - 11:31