Ha ha ha dziesiątki ! dziesiątki lat modlitwy!. No i akcja - a jakże stawanie na głowie, na uszach, na rzęsach , bo o staniu twardo na ziemi nawet nie wspomnę bo to przecież proza. Morał z tego taki że można się przerzucać milionami cytatów z Pisma i innych pism, a Bóg obdarzy kogoś innego abym ja mógł przynależeć do tych nieobdarzonych. Do tych co to albo pragnienia, albo te "akcje" maja nie takie, albo "nie tak się modlą", albo maja nie dość wiary, albo zwątpili , albo to albo tamto albo....Tacy teoretycy jak ta pani to znajdą szereg rzekomych przyczyn dla których jej w życiu Bóg pomógł a tobie akurat nie i to jest twoja wina, twoja wina twoja wina - dołujesz ludzi pani od radości. Sama korzystasz z tej radości a w kogoś walisz jak w bęben. A moim zdaniem Bóg jest jak kobieta i jak mówi nie to znaczy nie. Ma swoich ludzi sukcesu, którym daje to co chcą i pozostałych którym daje w kość. A do Pani jeszcze tylko powiem że - syty głodnego nie zrozumie i Pani też nie rozumie.